Amalia

Najpiękniejsza jako anioł z raju,

Najpiękniejsza nad wszystkie dziewica;

Wzrok jej luby jako słońce w maju,

Odstrzelone od modrych wód lica.

 

Pocałunek jej, ach, nektar boski !

Jako płomień gubi się w płomieniu,

Jak dwóch fletów żeniących się głoski,

Ku rajskiemu nastrojone pieniu.

 

Serce z sercem zbiega, zlatuje się, ściska,

Lice z licem zbiega się, drży, pali;

Dusza w duszy tonie. – Ziemia, niebo pryska,

Jak w stopionej około nas fali.

 

Nie masz jej ! Daremnie, ach, daremnie

Myślą ścigam za pamiątek cieniem.

Nie masz jej ! I wszelka rozkosz ze mnie

Jako lekki dym uszła z westchnieniem.