Polska Baba

Czoło potem się perli,

Tętni bruk pod stopami,

Maszeruje na Berlin

Polska Baba z jajami.

Maszeruje przez fronty,

Przez granice się rwie,

Tak jak w czterdziestym piątym

Pierwsza Armia WP. 

 

Idzie Baba po lesie

Podśpiewuje pod nosem,

Oprócz jaj serek niesie

I kociołek z bigosem.

Zadrżał Zachód Europy,

Spojrzał z lękiem na Wschód.

Obudziły się Szkopy:

– Salmonella u wrót! 

 

Berlin broni się słabo,

Faszyzm w norze swej kona,

Myśmy z tobą, o Babo,

Polska Babo natchniona.

Za kompleksy, za cięgi,

Za historię, za kraj,

Bij w zachodnie potęgi

Celną serią swych jaj!