Wielka rodzina made in Poland

Postęp ogarnia różne dziedziny –

W Danii lansują “wielkie rodziny”,

Czyli że zamiast pary małżonków

Taka rodzina ma więcej członków

(i więcej członkiń). Czasem w ten sposób

Żyje ze sobą z piętnaście osób,

Więc kombinacji to z tysiąc aż da,

Gdy każdy z każdą i z każdym każda.

…a ileż przy tym werwy, polotu,

Przekomarzanek, śmiechu, szczebiotu!

Toteż odczuwam bardzo niemile,

Że w tej dziedzinie jesteśmy w tyle.

Wszystko się u nas niby rozrasta,

Ale te sprawy wciąż jak za Piasta.

Przyparłem żonę do muru z rana:

– Trzeba coś robić! Świat patrzy na nas!

– Dobrze – odparła z wyrazem troski –

Zaproś Dreptaków i Rosołowskich…

Nadchodzi wieczór. Wrażeń łakomi

Do mojej chaty walą znajomi,

M-3 mieszkanie trzeszczy w posadach,

Zaraz się zacznie degrengolada

Oraz rozpusta! Ale na razie

Głos zabrał Zyzio na dużym gazie.

Widocznie stracił po wódce wątek,

Bo wybełkotał: – W.. .wesołych ś.. .wiątek!

Moja małżonka natychmiast na to

Przyniosła z kuchni ciastka z herbatą.

Wnet się zaczęły spory i krzyki,

Mężczyźni hajda do polityki,

Panie wyjęły włóczkę i druty,

Zaczęły sobie przymierzać buty

I obgadywać Basie, że chytra,

A Henio kopnął się po pół litra…

Widząc to wszystko, krzyknąłem: – Hola!

Miała się przecież odbyć swawola!

– Słusznie – rzekł Józio. – Dalej, kochani!

Tu wyjął krzesło spod jednej pani,

A ta, upadłszy na parkiet z dębu

Wybiła sobie sześć przednich zębów,

Za co jej amant, Trypućko Czesław,

Dał w łeb Józiowi nogą od krzesła,

Jak się zakręci, zakłębi wokół,

Sam sierżant Miziak spisał protokół!

I rzekł życzliwie, kiedy wychodził:

– Sto lat z okazji pańskich urodzin!

Usiłowałem przekonać władzę:

– Myśmy tak chcieli, jak w Kopenhadze…

– Weź pan – doradził mi – aspirynę!

… Jak stworzyć polską “wielką rodzinę”???!!!