Deszczyk

Mój deszczyku, mój kochany, 

Nie padajże na te łany, 

Nie padajże na te kopy, 

Bo my dzisiaj zwozim snopy. 

Wio, koniki, wio! 

Bokiem, bokiem, za obłokiem 

Idzie chmurka raźnym krokiem: 

A my chmurkę wyprzedzimy, 

Wszystkie snopy pozwozimy. 

Wio, koniki, wio! 

Spojrzę w górę, klasnę z bata, 

Już i chmurka się rozlata, 

Jasne niebo nad głowami, 

Białe pyły za wozami. 

Wio, koniki, wio!