W czas zmartwychwstania

W czas zmartwychwstania Boża moc

Trafi na opór nagłych zdarzeń.

Nie wszystko stanie się w tę noc

Według niebieskich wyobrażeń.

 

Są takie gardła, których zew

Umilkł w mogile – bezpowrotnie.

Jest taka krew – przelana krew,

Której nie przelał nikt – dwukrotnie.

 

Jest takie próchno, co już dość

Zaznało grozy w swym konaniu!

Jest taka dumna w ziemi kość,

Co się sprzeciwi – zmartwychwstaniu!

 

I cóż, że surma w niebie gra,

By nowym bytem świat odurzyć?

Nie każdy śmiech się zbudzić da!

Nie każda łza się da powtórzyć!