Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj…

Ty mnie do pieśni pokornej nie wołaj,

Bo ta już we mnie bez głosu,

A jeśli milczę, nie przeto mnie połaj,

Kwiatów, Ty, nie chciej od kłosu…

 

Bo ja z przeklętych jestem tego świata,

Ja bywam dumny i hardy,

A miłość moja, Bracie, dwuskrzydlata:

Od uwielbienia do wzgardy.

 

Gdy w głębi serca purpurę okrutną

Wyrabia prządka cierpienia,

Smutni – lecz smutni, że aż Bogu smutno –

Królewskie mają milczenia.