Twarz mężczyzny

Tu lubin czarny a tu len, a tu zasiano ciężki nard.

Znad zieloności twoja twarz i znad mglistości plama warg.

Jak w wściekłym filmie Dżingischanów wyrasta skośnie twarz nad mieczem

Tak ty w dziewięciu myślach swoich światu wielkiemu przeczysz

I jest ci myśl o Ukrainie, i jest ci myśl o latach wojny

Sześć krajobrazów, które znasz, i jeden – którego nie pojmiesz

Napięte jak wody rozlane. Spokojne jak wody wezbrane.

Na mroku twoje oblicze.

Otwierasz sosnowe drzwi. Na rzekę, gdzie płyną kry –

Tragicznym krzykiem krzyczysz.