Z tęsknoty

z tęsknoty pisze się wiersze

z bolesnej

drążącej śpiewny owoc ciała

patrząc na samotne palce

mogę wysnuć pięć poematów

dotykając moich napiętych ust

szepczę

i słowa – rozkołysane rytmem wielkiej wody

plotą się w wiersze

mokre

bardzo słono biegną poprzez twarz