zaszeptała noc: dobranoc
zaszeleściła
a w gałęziach dzikiego bzu
spały cicho zwinięte pąki
nie budźmy ich – powiedziałeś ciszej
od pomruków wiatru
drzemiącego nad łąką
nie budźmy ich – szepnęłam
i dałam ci znak powiekami
że pocałunki właśnie wzeszły
na świeżo zamiecionym niebie