Kruk i lis

Bywa często zwiedzionym, 

Kto lubi być chwalonym. 

Kruk miał w pysku ser ogromny; 

Lis, niby skromny, 

Przyszedł do niego i rzekł: „Miły bracie, 

Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię! 

Cóż to za oczy! 

Ich blask aż mroczy!

 

Czyż można dostać 

Takową postać? 

A pióra jakie! 

Lśniące, jednakie. 

A jeśli nie jestem w błędzie, 

Pewnie i głos śliczny będzie”. 

Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił, 

Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił.