Cuda miłości

Karmię frasunkiem miłość i myśleniem,

Myśl zaś pamięcią i pożądliwością,

Żądzę nadzieją karmię i gładkością.

Nadzieję bajką i próżnym błądzeniem.

 

Napawam serce pychą z omamieniem.

Pychę zmyślonym weselem z śmiałością.

Śmiałość szaleństwem pasę z wyniosłością.

Szaleństwo gniewem i złym zajątrzeniem.

 

Karmię frasunek płaczem i wzdychaniem,

Wzdychanie ogniem, Rgień wiatrem prawie,

Wiatr zasię cieniem, a cień oszukaniem.

 

Kto kiedy słyszał o takowej sprawie,

Że i z tym o głód cudzy się staraniem

Sam przy tej wszytkiej głód ponoszę strawie.