Księgi wtóre – Pieśń IX

Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć się kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi.

 

Patrzaj teraz na lasy,

Jako prze zimne czasy

Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,

A śniegi pola wysoko przykryły.

 

Po chwili wiosna przyjdzie,

Ten śnieg z nienagła zyjdzie,

A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,

W rozliczne barwy znowu się odzieje.

 

Nic wiecznego na świecie:

Radość się z troską plecie,

A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,

Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.

 

Ale człowiek zhardzieje,

Gdy mu się dobrze dzieje;

Więc też, kiedy go Fortuna omyli,

Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.

 

Lecz na szczęście wszelakie

Serce ma być jednakie;

Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,

To da, to weźmie, jako się jej widzi.

 

Ty nie miej za stracone,

Co może być wrócone:

Siła Bóg może wywrócić w godzinie;

A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.