Księgi wtóre – Pieśń XIV

Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,

A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,

Wy, mówię, którym, ludzi paść poruczono

I zwierzchności nad stadem bożym zwierzono:

 

Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,

Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,

Z którego macie nie tak swe własne rzeczy

Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy.

 

A wam więc nad mniejszymi zwierzchność jest dana,

Ale i sami macie nad sobą pana,

Któremu kiedyżkolwiek z spraw swych uczynić

Poczet macie; trudnoż tam krzywemu wynić.

 

Nie bierze ten pan darów ani się pyta,

Jesli kto chłop czyli się grofem poczyta;

W siermiędze li go widzi, w złotych li głowach,

Jesli namniej przewinił, być mu w okowach.

 

Więc ja podobno z mniejszym niebezpieczeństwem

Grzeszę, bo sam się tracę swym wszeteczeństwem;

Przełożonych występki miasta zgubiły

I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły.