Księgi wtóre – Pieśń XV

Nie zawżdy Apollo strzela,

Ale łuk z lutnią podziela;

Nie zawżdy Mars hufy wodzi,

Czasem też pod sieć ugodzi.

 

Nie zawżdy grad z góry leci

Albo burza niebo szpeci;

Chmury czarne wiatr wojuje,

A pogoda następuje.

 

Takżeć słusze człowiekowi

Odejmać się frasunkowi;

A jako niewdzięczne brzemię

Uderzyć troski o ziemię.

 

Cokolwiek raz przeminęło,

Niewrócony koniec wzięło,

A przyszły czas Bóg ma w mocy,

Pogrążony w twardej nocy.

 

Dosyć na rozum człowieczy

Dzień dzisiejszy mieć na pieczy;

Ostatek na Boga wkładaj,

A dobrze żyć nie odkładaj!

 

Żyj dobrze, nie odkładając;

Bo dalszych czasów czekając,

Niepodobnym obyczajem,

Nie począwszy żyć, przestajem.