Narowistość pióra

Siedzi przy stole

pióro stoi jak szkapa

żaden jej rozkaz nie niesie

 

Nagle

ni stąd ni zowąd

uczucie pędzi jak płomień

poematu zboczem

jak górskim zboczem

pędzi jesień

 

Pióro rzuca się w cwał!

przelatują światy

turkoczą

strona za stroną

 

Ja przytrzymuję tylko

czapkę

żeby nie spaść

ze stołu