Bliżej smutku, daleki….

Bliżej smutku, daleki już jestem od złości,

Od nadziei, co krzepi, od żądzy, co burzy,

Współczucie Twe mi obce, Twa dobroć mnie nuży:

Dwa okruchy łaskawe ze stołu miłości.

 

Patrzę w jutro bez gniewu, w dzień przeszły w zadumie,

Dzisiaj spojrzałem w miłość i zabiłem trwogę,

I odtąd w głębię serca wpatrywać sie mogę –

Twego, co kochać nie chce, mego, co nie umie.