Homo

Jestem człowiek

De domo homo

Jaki ja właściwie jestem

Nie wiadomo

Najpierw mały

Potem duży

Potem siwy

Albo łysy

Bo przyroda

Także swoje ma kaprysy

 

Jeden problem mamy z głowy

I ad acta go odłóżmy

Wniosek z tego prawidłowy:

Jestem różny

 

Jestem człowiek

De domo homo

Co najbardziej sobie cenię

Nie wiadomo

Urodzenie

Powodzenie

Czy też czyjeś

Zawodzenie

Czy najbardziej sobie cenię

Przyrodzenie

 

Może ranię czyjąś duszę

Po co jasny obraz mazać

Jestem przecież i jako taki

Muszę się rozmnażać

 

Jestem człowiek

De domo homo

Czego mi do szczęścia trzeba

Nie wiadomo?

Wiadomo

 

Nie opuszcza mnie marzenie

Płynie czas, mijają lata

Chciałbym powyrywać nóżki

Wszystkim muszkom świata

 

Obraz sprawy nieco krzywy

Ale po co bić na alarm

Bardzo chciałbym być szczęśliwy!

I się staram…