Jestem zmęczony

Czuję, usycha we mnie wiara 

Instynkt ludzkości nieomylny 

Tyle słów niepotrzebnych naraz 

Złości i trwogi zgiełk bezsilny 

Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie 

Chcę uciec choćby na pustynię

– Jesteś zmęczony?

Tak

To minie

 

Czy ktoś zatrzyma młyny słowa 

Nim w proch ostatnią prawdę zmielą

Bełkot i zbrodnia, król, królowa 

Władzą nad nami się podzielą 

Pogodzi nas niepogodzonych 

Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie

– Jesteś zmęczony?

Tak

To przejdzie

 

Czasu już nie ma, nie ma na nic 

Myśl ginie ogłuszona gwarem 

Głupota tuczy się słowami 

Wystarczy: mane, tekel, fares 

Czy świat jest łodzią dla szalonych

Rozbitków, co ratunkiem gardzą

– Jesteś zmęczony?

Tak

Bardzo