Kołysanka współczesna

Już noc wpłynęła do M-1

Parapet z szarej mgły obeschnął

Zostałem w męce mej sam jeden

Obok we wnęce śpi maleństwo

Czytam broszurkę Służby Zdrowia

“Jak dziecku okazywać miłość”.

Na rano został suchy prowiant

Bo mleko znów się przypaliło

 

Śpij maleńki, śpij

Twoja mama wyjechała do Paryża

Twoja mama wyjechała do Paryża

Spakowała swoje rzeczy

I zdążyła nawet mi

Przed wyjazdem

Od kluch ciepłych naubliżać

 

Już posklejała kaszka manna

Esejów zbiór Tomasza Manna

Żyłem ja dotąd na tym świecie

W niewiedzy, jak się robi przecier

Jutro w Poradni Matki i Dziecka

Jest konferencja sprawozdawcza

Pójdę więc na nią jak owieczka

I powiem, że znów mały…

… zrobił coś takiego żółtego. Co to może być?

 

Śpij maleńki, śpij

Twoja mama wyjechała do Paryża

Twoja mama wyjechała do Paryża

Pewnie teraz je ostrygi

Albo kręci jakiś film

A mnie ręce opadają coraz niżej

Kiedy urośniesz taki duży

Pojedziesz może do mamusi

Dasz w mordę temu brunetowi

Jak zechcesz, możesz go udusić

Potem pozdrowisz ją ode mnie

I powiesz, że się dobrze czuję

Że mam zwyczajną profesurę

Że świetnie zmywam i gotuję…

… a w ogóle… to mogę się już bez niej obejść!

Śpij maleńki, śpij