Radość istnienia

Wiosennej burzy zielona grzywa

Horyzont smuży, bruki obmywa

 

A my naprzeciw 

A my naprzeciw 

Jak dzieci

 

Skaleczy serce bolesna drwina

Świat się nie kończy i nie zaczyna

 

A my naprzeciw 

A my naprzeciw 

Jak dzieci

 

Oby nam dane było najwięcej

Otwarte oczy i czułe serce

 

A my naprzeciw 

A my naprzeciw 

Jak dzieci

 

Jest frasobliwa radość istnienia

Kto nie przeżywa świata nie zmienia

 

A my naprzeciw 

A my z nadzieją 

A my jak dzieci 

Niech nas wyśmieją 

My pomachamy do nich z daleka

Tak długa droga jeszcze nas czeka