Słońce

Barwy ze słońca są. A ono nie ma

Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie.

I cała ziemia jest niby poemat,

A słońce nad nią przedstawia artystę.

 

Kto chce malować świat w barwnej postaci,

Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.

Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,

Łzy tylko w oczach zostaną piekące.

 

Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli

I patrzy w promień od ziemi odbity.

Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:

Gwiazdy i róże, i zmierzchy i świty.