Miłość mi wszystko wyjaśniła

Miłość mi wszystko wyjaśniła, 

Miłość wszystko rozwiązała – 

dlatego uwielbiam tę Miłość, 

gdziekolwiek by przebywała. 

 

A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu, 

w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie, 

ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa 

i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie. 

 

Więc w tej ciszy ukryty ja – liść, 

oswobodzony od wiatru, 

już się nie troskam o żaden z upadających dni, 

gdy wiem, że wszystkie upadną.