Czasem ma dusza…

Czasem ma dusza jakby świetlna grota 

Godowych świateł nieci krąg olbrzymi. 

I mar wygnanych wraca rój pielgrzymi, 

Przez umajone wraca zielem wrota. 

 

Wchodzących wita gędźba lutni złota, 

W struny uderzył ktoś kwiatami wiosny, 

I grają wszystkie, grają hymn miłosny, 

Grają jak słońca zawrotna pieszczota, 

 

Grają zaklętym w dźwięki aromatem 

Łąk pokoszonych – i niw kłośnym gwarem, 

Szumem rzek jasnych – nadbrzeżnych szuwarem, 

 

Krasą motyli – bzów zroszonych kwiatem. 

Grając mi, niosą zapach leśnej głuszy 

I wszystkie wonie mej dziewczęcej duszy.