Drzewa

Drzewo jest mocniejsze niż lew i niż wół, 

Drzewo nawet przerasta żyrafę, 

A człowiek jak zechce, to zrobi z drzewa stół 

Albo drzwi, albo nawet szafę. 

 

Kiedy się przebiega aleją, 

Widać drzewa potężne i masywne, 

Ale chodzić drzewa nie umieją – 

Czy to nie dziwne? 

 

A gdyby nawet poszły, to gdzieżby? 

Gdzieżby poszły, powiedzmy, wierzby? 

Nad rzekę? I tak są nad rzeką, 

A nad morze iść – za daleko. 

 

Topole pobiegłyby drogą, 

Bo najłatwiej przy drodze stąc mogą, 

Sosny ruszyłyby do Jeziorny, 

Gdzie z nich robi się papier wyborny. 

 

Brzozy poszłyby do Sierpca, gdzie z brzóz 

Ludzie robią i koła i wóz… 

Do Sierpca? A może do Nieszawy? 

Brzozy lubią dalekie wyprawy. 

 

Dęby udałyby się do Piły 

I szukały tam pił w niemałym trudzie. 

A jawory by się bawiły 

W “Jawor, jawor, jaworowi ludzie.” 

 

I tylko nikt nie wie, 

Dokąd poszłyby sobie modrzewie, 

Bo modrzewie to takie drzewa, 

Które myślą o tym, czego się nikt nie spodziewa.