Ostatni wiersz

Te dni są małym miasteczkiem zdarzeń.

Znam świat na pamięć,

na pamięć znam każdą gwiazdę i ból wieków,

rzeczywistość granitową co dzień.

Nie żyję w mieście i krajach globów,

żyję w ogrodzie

przekwitłych uczuć zwierzęcych i pragnień.

Ja: rozstrzelany po tysiąckroć żołnierz stuleci,

z sercem na bagnet brata nakłutym,

nie czekam. Za wzgórzami czasu nabrzmiewa nowy atak.

Odważnie nie wiem końca i początku świata.

Kiedy mnie jak boga – przez tysiąclecia nie znanego – wyklęto,

znam drogę krzyżowej mądrości – obojętność.