Trącam o ciebie, struno…

Trącam o ciebie, struno bolesna pamięci, 

Grająca ciszę zmierzchu, wonią sianożęci. 

  

We wspomnieniu dom biały, dwa klonowe drzewa, 

Wieczór letni, w gałęziach ptak, co słodko śpiewa. 

  

To wszystko, co zostało po was, szczęścia chwile: 

Dwa drzewa, ptak, co śpiewa… nic… a tyle… tyle…