Cień babki

Straszy, tren wlokąc z tyłu,

w muślinach indyjskich z pyłu.

– W alei, gdzie wicher jęczy,

siada w turniurze z pajęczyn.

 

Lecz więcej nic nie potrafi.

Jest cieniem swych fotografij…

Nad parkiem smutnym jak czyściec

kołuje uwiędłym liściem…