Jesienne niebo

Jesienne niebo słodkie, pełne łaski 

spowite w szal kaukaski, 

przez drzew bezlistnych rozszczepione pędzle 

przeciąga różową frędzlę.

I ku nadziei mej podchodzi z bliska, 

słodyczą mnie uściskaj 

i na tęsknocie mej opiera dłonie 

– pachną ostatnie lewkonie. 

Jesienne niebo słodkie, pełne łaski, 

zwija swój szal kaukaski 

a odrzuciwszy go, staje bez ruchu 

z cekinem złotym w uchu.