Nigdy w oczy nie spojrzę…

Nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie

(w sto lat po mnie zakwitną krokusy),

nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie

w której dusza ma chodzi po świecie.

 

Ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi

(w sto lat po mnie zakwitną fijołki),

ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi

jak nie czynią druhowie najszczersi –

 

ja, co jedna słuchałam cierpliwie

(w sto lat po mnie zakwitną jabłonie),

ja, co jedna słuchałam cierpliwie

i jej życia radości i dziwie –

 

nigdy ust jej nie dotknę ustami,

(w sto lat po mnie zakwitną jaśminy),

nigdy ust jej nie dotknę ustami,

ni jej włosów nie obleję łzami.