Latwo westchnąć: “Miła, urocza”
(nie po raz pierwszy),
ale te oczy i te łzy w oczach
dla moich wierszy…
Czarodziejskie i czarnoksięskie,
topiel w błękicie,
takie oczy – toż to nieszczęście
będą mi snić się.
Jak je nazwać – Gopłem, czy Wisłą?
żal w nich pogański
Załzawione, jak kwiat zabłysną,
ten świętojański.
Za te oczy – wiersz w upominku,
jak szczęście krótki,
Do widzenia, śliczna dziewczynko,
i dalej – w smutki.