V (preludia)

Szalone słonie przed się pędzą,

nie wiedząc dokąd ani po co?

Nie dbając, co obalą piersią,

co pod nogami podruzgocą?

 

Tak i konieczność przed się pędzi

i próżną wszelka tu obrona —

ni ją Prometeusza rozum,

ni Heraklesa moc pokona.