Dzięcioł

Jak w pośród ludzi, tak też wśród ptaków,

Masz pracowitych, masz i próżniaków;

Jednych, co szkody robią nam dużo,

Drugich, co wszystkim za przykład służą.

 

A dobry przykład dać ludziom może,

Najmniejsze nawet stworzenie boże;

Często też pilna mrówka lub pszczoła,

Rumieni wstydem leniwców czoła.

 

Chodźcie do lasu, a zobaczycie,

Jakie to ptaszków przykładne życie,

Jak się dzień cały krzątają w pracy,

Choć tak maleńcy, choć tylko ptacy.

 

Naprzykład dzięcioł, lasów obrońca,

Do pracy wstaje ze świtem słońca,

I jak najlepszy jaki gajowy,

Na owad leśny idzie na łowy.

 

Gdyby tak pilnie nie kuł swym dziobem,

Toby już dawno ten las był grobem;

Dawnoby nasze gaje i sady,

Na nic stoczyły brzydkie owady.

 

Ale on pilnie tych lasów strzeże;

Gdzie znajdzie owad, wnet go wybierze;

Potężnym dziobem puka po lesie,

Jakby im groził: „Ej, strzeżcie mnie się!”

 

Dziatwo! poczciwym idąc wciąż torem,

Niechaj ten dzięcioł będzie ci wzorem:

Tak jak on w lesie, my z nim w zawody,

Brońmy bliźniego od wszelkiej szkody!