Fabryka

Spojrzcie dziateczki! ilu tu ludzi,

Z ciężką się pracą zwycięsko składa!

Świt ich poranny do znojów budzi,

Noc późna ledwo do snu układa.

I kipi gwarem Boża czeladka,

I dyszą miechy i młoty jęczą…

A każdy snuje dalej jak z płatka,

Cichej swej pracy nitkę pajęczą!

Pomnijcie dzieci! że od wiek wieka,

W pracy cel życia leży człowieka !