Małpka

Jaś miał małpkę. Wiecie o tem,

Że pocieszne to stworzenie,

Z wielkim sprytem, chwyta lotem,

Każdy ruch, giest i spojrzenie.

Od samego przeto ranka,

W domu pełno wrzawy, stuku;

Małpka wciąż przedrzeźnia Janka,

A on śmiał się do rozpuku.

Lecz się wkrótce Janek mały,

Jej figlami znudził trochę,

I sam w odwrót przez dzień cały,

Jął przedrzeźniać swą pieszczochę.

— „Że cię małpka naśladuje,

Rzekł ktoś, no, bo głupie zwierzę;

Lecz czyż wstydu Jaś nie czuje,

Że z głuptaska przykład bierze?”