Serce matki

Znacie wy dzieci serduszko matki?

Wiecież, co w głębi swej mieści?

Ilu niebiańskich pociech zadatki

I jaki ogrom boleści?

 

Jeżeli dzieci dobre i grzeczne,

Wnet serce bije w takt żywszy,

Dzieląc wokoło blaski słoneczne,

Swojej miłości najtkliwszej.

 

Lecz kiedy dziecko źle mamie życzy,

Gdy dziatwa krnąbrna, złośliwa:

Serce jej, niby kielich goryczy,

Po brzegi łzami opływa.

 

A jak to serce dobre i święte,

Jakie najczystsze na świecie,

Jaką miłością dla was przejęte:

Najlepiej sami to wiecie !

 

Ileż to razy, kiedyście drżały

Przed gniewem ojca, spłoszone:

To serce matki, drobiazgu mały,

Brało cię w swoją obronę.

 

Lub gdyś na karę zasłużył nową

I stał jak trusia w kąciku:

Kto przebaczenia niósł tobie słowo

I pocałunków bez liku?

 

U kogo znajdziesz więcej rozkoszy?

Czulej pieszczące cię dłonie?

I gdzie ci z oczek nikt snu nie spłoszy,

Jak nie u matki na łonie?

 

O ! po dniu białym, z światłem jarzącem,

Dzieci kochane, jedyne !

Takiego skarbu szukać pod słońcem,

Jakiem jest serce matczyne !

 

Bo gdy cię wszyscy opuszczą w świecie,

Ody ginąć przyjdzie ci marnie:

Jeszcze i wtedy — zbłąkane dziecię,

Serce cię matki przygarnie!