Słuchaj mamy

Ej ! dziecinki moje drogie,

Pszczółek gwarny roju !

Jakże dni wam płyną błogie,

W szczęściu i spokoju.

 

Ponad wami rodzicielska,

Czuwa wciąż opieka,

A mateczki dłoń anielska,

Z pieszczotą was czeka.

 

Nikt nad wami nie przewodzi,

Nikt palca nie skrzywi :

Towarzysze moi młodzi,

Jakżeście szczęśliwi!

 

Jednej tylko mamy swojej,

W domu wolę znacie ;

Lecz powiedzcie, drodzy moi!

Czy też jej słuchacie?

 

Czy też o tem się pamięta,

Dziatwo ukochana!

Że jej słowo, to rzecz święta

I nieodwołana.

 

Że co mama wam zaleci,

To tak spełnić trzeba:

Jakby to był, drogie dzieci,

Rozkaz dany z nieba.

 

Bo jej rady, jej przestrogi,

Nauki, wskazówki:

To jak posiew niebios błogi,

Na młodziutkie główki.

 

Każda myśl jej w duszę wpadnie,

Jak promyczek złoty,

I wystrzeli potem ładnie,

W uroczy kwiat cnoty.

 

Niech więc dziatwa wciąż pamięta,

Na mamy rozkazy,

Bo jej słowo, to rzecz święta,

Dla serca bez skazy.