Choć pól i łąk

Choć pól i łąk 

Odmładzasz krąg, 

Roznosząc woń miłosną, 

Nie wrócisz mi 

Miłości dni, 

O czarodziejko, wiosno! 

 

Nie wskrzesisz złud, 

Pojących wprzód 

Zachwytem serce moje, 

Nie dla mnie już 

Rumieniec róż 

I świeżych uczuć zdroje. 

 

Więc z czasry twej 

Dla innych lej 

Rozkoszy słodkie miody, 

Niech z twoich szat 

Rwie cudny kwiat 

Kochanków zastęp młody. 

 

Mnie tylko daj 

Szumiący gaj 

Nad moją głową senną… 

I otocz mnie 

W głębokim śnie 

Miłością dusz promienną.