Z petrarki

Chcecie wiedzieć, co cierpię, rówiennicy moi? 

Odmaluję najwierniej, ile pióro zdoła. 

Mary ja dotąd pośród pamiątek kościoła 

Myślą gonię i duch mój o przeszłości roi. 

  

Tu zwykła igrać, ówdzie zamyślona stoi, 

Tam z niechęcią twarz kryła, tu mię okiem woła, 

Tu gniewna, tam posępna, tu znowu wesoła, 

Tu swe lica w łagodność, tu w powagę stroi. 

  

Tam piosenkę nuciła, tu mi dłoń ścisnęła, 

Tu usiadła, tam naszej rozmowy początek.

Stąd biegła, tu na piasku imię moje kryśli,

 

Tam słówko powiedziała, tu z cicha westchnęła,

Tam się zarumieniła – ach! śród tych pamiątek

Wiecznie miota się serce i plączą sie myśli.