Nauka chodzenia

Tyle miałem trudności 

z przezwyciężeniem prawa ciążenia 

myślałem że jak wreszcie stanę na nogach 

uchylą przede mną czoła 

a oni w mordę 

nie wiem co jest 

usiłuję po bohatersku zachować pionową postawę 

i nic nie rozumiem 

“głupiś” mówią mi życzliwi (najgorszy gatunek łajdaków) 

“w życiu trzeba się czołgać czołgać” 

więc kładę się na płask 

z tyłkiem anielsko-głupio wypiętym w górę 

i próbuję 

od sandałka do kamaszka 

od buciczka do trzewiczka 

uczę się chodzić po świecie