A nigdy życia mrok i lód
Nie da ci, łowcze żywych snów,
Takich królewskich zjaw i złud,
Jak te, co idą z winnych krzów.
Jasnowidzenia jest w nich cud –
I cisza wielka jest – i ów
Potęgi nadczłowieczej nów –
I pieszczot ukojony głód.
Nimf niewidzialnych lekki tan,
Stolice pełne białych wież –
Złotem szumiący żyzny łan –
Moc – ponad nędzę ludzkich rzesz:
Da ci ognisty wina dzban,
Da ci perlisty wina kierz!