Skrzeble biegną, skrzeble przez lasy, przez błonie

Skrzeble biegną, skrzeble przez lasy, przez błonie,

Drapieżne żywczyki, upiorne gryzonie!

Biegną szumnie, tłumnie powikłaną zgrają,

A nie żyją nigdy, tylko umierają –

Umierają, skomląc, szereg za szeregiem.

Śmierć jest dla nich właśnie tym po lasach biegiem,

Śmierć jest dla nich pędem w niepochwytne cienie –

Biegną tylko po to, aby śnić istnienie.

Świat im śni się w biegu – daleki i bliski,

Śnią się własne ślepie, śnią się własne pyski,

Śni się im, że mogą kąsać jadowicie –

Węszą przez sen moje i to twoje życie,

A ten sen łakomy wystarcza im prawie –

Kogo gryzą we śnie, ginie ten na jawie –

Gryzą we śnie boga, co sen stworzyć umiał,

A ów dąb umiera, co dla niego szumiał.