Liściu…

liściu 

osłoń mnie zielenią

jestem jesienne nagie drzewo

z zimna drżę

 

wodo

napój mnie

jestem piaskiem

gorącej suchej pustyni

wiatr mnie przegarnia ręką

 

ogrzej mnie

ty który jesteś słońcem

przed którym stoję

ukryta w słowach jak w drzew cieniu

źródło bijące