Powiedziałeś: Przyjdę do ciebie…

Powiedziałeś: “przyjdę do

ciebie gdy będziesz

spała skulona jak ciepły

mruczący kot”.

I teraz czekam na ciebie przez

wszystkie wieczory.

Rozgniatam usta o pierze

poduszek rozsnuwam włosy

kolor zeschłych liści po

gładkim chłodnym

prześcieradle.

Zanurzam ręce w ciemność

owijam wokół palców

milczące

gałęzie . Ptaki Śpią. Gwiazdy

nie potrafią uskrzydlić

ciężkich chmur. Noc rośnie

we mnie – minuty –

czerwone krople tętniącej

krwi przebiegają ostrożnie.

Na palcach powoli przez

zamknięte okno wchodzi

ostry

zimny księżyc.