Tańcząca Nina

dlaczego umarła Nina

na strychu pośród mokrych prześcieradeł

okręciła szyję

sznurkiem od bielizny

jeszcze patrzyła przez niewielkie okno

gdy przyszła śmierć

fioletowa – złota

złota – fioletowa jak samotność

umarła Nina

nie żyje

 

nietoperz przysiadł na włosach

w puste oczy zagląda – myśli

człowiek – myśli

a to Nina umarła

na sznurku od bielizny zawisła

kiedy biodrem jedwab potrąca

patrzą na nią i ściskają pięści

mężczyzni o chmurnych mięśniach

o twarzach jak negatyw słońca

które światłem rozbłyśnie

zalśni

na wysokich obcasach wspięta

w powietrzu na palcach

idzie i trzyma w rękach

jakiś śpiew jakiś wiatr

na palcach wspięta

tańczy

 

piersi

każda osobno

głębiej

wycięty trójkąt serca

kręte drogi krwi

odpływa

przypływa

wygina szyję

 

biodra

rozkołysane senne

biodra

wstające wiecznie

i wiecznie

zasypiające

w tym samym ruchu

brzuch

opowieść o brzuchu

uniesiona ciemna

głos

głos który wabi

głos który odpycha

głos który mięśnie napręża

opowiada o smagłej powierzchni ciała

o nagłych przygięciach skrętach

zdławiony milionem pocałunków

łkający zwierzęcy

głos

 

usta wypukłe

sukienka wzdęta

ręce zaciśnięte

usta otwarte – ręce

i stopy stopy – właśnie

jak duszny wąski sen

 

tańczy Nina na sznurku

na zwykłym

nie żyje Nina i czemu

taką piękną ma szyję

takie nogi jak słowa refrenu

je t’aime