Ten pocałunek…

ten pocałunek

pachniał jak rozgryziona łodyga maku

czerwono posypał się z warg

ten pocałunek

zakwitł

w miękkim wgłębieniu dłoni

kiedy się wspięłam na palce

dzwonił

w dojrzałym polu

lecz wtedy

nie było już mnie

znikłam

w tym złotym pocałunku