Znalezc ciebie – spojrzec na ciebie…

Znalezć ciebie – spojrzeć na ciebie – to zaledwie przedsionek wyobrazni – ale już niedostępny moim oślepionym przez żal zmysłom.Nie potrafię przypomnieć rysów twojej twarzy – zatarły się w rozpaczy jak słowo w plamie atramentu.Twój głos nie śpiewa we mnie – we mnie która byłam najlepszym rezonatorem tego głosu. Nie śpiewa bo krzyk samotności zagłuszył cierpliwe wyrazy wypowiadane twoimi ustami.

I ręce twoje pogubiłam i usta i wszystko to co było tobą odeszło – żeby zrodzić się na nowo w nagłym ostrym bólu po tobie.