Cóż nad spoczynek być może milszego

Cóż nad spoczynek być może milszego,

Kiedy strudzeni szczyt domku naszego

Obaczym przecie, a kończąc podroże,

Na własne nasze rzucamy się łoże?

O domku wdzięczny, widok mnie twój krzepi,

Dobrze gdzie indziej, u ciebie najlepiéj.