Cap na grapie

Wlazł kotek 

Na płotek, 

Ujrzał capa na grapie. 

– Zmykaj, capie, 

Bo cię podrapię! 

A cap nic – tylko sapie. 

 

Na grapie zebrali się gapie, 

Wszyscy patrzą na capa, 

A kota aż świerzbi łapa. 

– Zmykaj, capie, 

Bo cię podrapię! 

A cap nic – tylko sapie. 

 

Patrzą na kota gapie. 

– Daj mu, capie, po czapie! 

A cap nic – tylko sapie. 

I nie dziwota, 

Bo cap nie złapie 

Kota, 

A kot podrapie 

Capa, 

Jako że cap jest gapa. 

 

Kot mu wciąż grozi i grozi: 

– Zmykaj, capie, 

Bo cię podrapię! 

Więc wziąwszy na rozum kozi, 

Do domu umknął cap. 

Teraz go, kocie, łap!