Dwa razy dwa

Niech mi powie, kto ma chęć 

I kto chce być ze mną szczery, 

Czy dwa razy dwa jest pięć, 

Czy dwa razy dwa jest cztery.

Kot zamruczał: „Chyba kpisz, 

Czy to dla mnie jest robota? 

Mnie obchodzi jedna mysz, 

A rachunki – nie dla kota”.

 

Pies wykonał dziwny ruch: 

„Ja nie jestem na usługi! 

Umiem liczyć, lecz do dwóch”. 

Po czym warknął raz i drugi.

Koń powiedział jednym tchem: 

„Łeb mam duży, lecz ubogi. 

I to tylko dobrze wiem: 

Każdy koń ma cztery nogi”.

Wół najpewniej z nich się czuł, 

Rzekł: „Sprawdziwszy cztery kąty, 

Stwierdzam fakt, że jako wół 

W mej oborze jestem piąty”.

 

Kogut zapiał: „Ja mam raj – 

Macham tylko pióropuszem, 

Lecz nie znoszę przecież jaj, 

A więc liczyć też nie muszę”.

Rzekła kaczka: „Kwa-kwa-kwa, 

Z dziećmi chadzam na spacery, 

Mam ich tu dwa razy dwa, 

Czyli mam kaczątka cztery”.