Katar

Spotkał katar Katarzynę – 

A – psik! 

Katarzyna pod pierzynę – 

A – psik! 

 

Sprowadzono wnet doktora – 

A – psik! 

“Pani jest na katar chora” – 

A – psik! 

 

Terpentyną grzbiet jej natarł – 

A – psik! 

A po chwili sam miał katar – 

A – psik! 

 

Poszedł doktor do rejenta – 

A – psik! 

A to właśnie były święta – 

A – psik! 

 

Stoi flaków pełna micha – 

A – psik! 

A już rejent w michę kicha – 

A – psik! 

 

Od rejenta poszło dalej – 

A – psik! 

Bo się goście pokichali – 

A – psik! 

 

Od tych gości ich znów goście – 

A – psik! 

Że dudniło jak na moście – 

A – psik! 

 

Przed godziną jedenastą – 

A – psik! 

Już kichało całe miasto – 

A – psik! 

 

Aż zabrakło terpentyny – 

A – psik! 

Z winy jednej Katarzyny – 

A – psik!